Chcieliśmy zrobić kołyskę również w meczu A klasy z Akcją Jastrzębia, ale bramka dla Chomentowa nie chciała paść.
Gole padały w meczu B klasy z WKS Zajezierze, a strzelcami zostali Grzegorz Rychlik i Rafał Marchewka. "Piłkarską kołyskę" dedykujemy synkowi Piotra Adamusa.
Piłkarze B klasowi strzelili dwie bramki, a nie stracili żadnej i to należy uznać za duży sukces, bo w tym ustawieniu zagraliśmy po raz pierwszy tej wiosny. Linię obrony utworzyli, kapitan Rafał Marchewka, Prezes Paweł Śmietanka, Łukasz Marsula i Maciej Kumięga, który częściej gra na pomocy. Wszyscy spisali się bezbłędnie i bramkarz Mateusz Deja nie miał zbyt dużo pracy. W środku pomocy zagrał Maciek Różański, który nie miał możliwości, aby systematycznie przetrenować okres przygotowawczy, ale wypadł bardzo dobrze. Razem z Sewerynem Banaszkiewiczem, tworzyli dobrze rozumiejącą się parę. W ataku zagrał Grzegorz Rychlik i wykorzystał nieporozumienie obrońcy i bramkarza i strzelił pierwszą bramkę tej wiosny dla KS-u. Popularny Rysio trenował solidnie i są tego efekty.
Drugiego gola, po faulu na Hubercie Jastrzębskim strzelił z karnego Rafał Marchewka.
KS Hubertus II Chomentów: Deja, Marchewka R(kpt), Śmietanka, Kumięga, Marsula, Różański, Banaszkiewicz (80 min Kijas), Różański, Zawisza (70 min Marchewka M), Wólczyński ( 60 min Jastrzębski), Nowak, Rychlik (46 min Nogaj P) oraz Piasek
Mecz w Jastrzębi do straty bramki wyglądał obiecująco. W odróżnieniu od sparingów było bardzo poprawnie, posiadaliśmy dłużnej piłkę i wymieniliśmy wiece podań od przeciwnika, który schował się za podwójną gardą i czekał na kontry. Trzeba przyznać, że zwłaszcza w obronie Akcja wyglądała dobrze i nie popełniała większych błędów. Pierwsza połowa napawa optymizmem przed kolejnymi meczami. Niestety w 64 min faul taktyczny na 45m, wolny, dośrodkowanie i Akcja zdobywa gola głową. Od tego momentu w nasze poczynania wkradł się chaos. Chcieliśmy wyrównać za wszelką cenę ale biliśmy głową w mur. Akcja natomiast miała, po kontrach, kilka okazji, żeby zdobyć bramkę. Drugi raz w tym roku, przegrywamy
z Akcją, nie będąc gorsza drożyną 1-0. Na uwagę zasługuje dobra gra naszych nowych zawodników Arka Latały i Daniela Lutka, którzy powinni być dużym wzmocnieniem wiosną 2016. Trzeba też wspomnieć o debiucie Karola Smoragiewicza. Chłopak, rocznik 1997 ma duży potencjał i będzie dostawał więcej minut, aby to pokazać. Duży wpływ na wynik miał fakt, że w tym ustawieniu zagraliśmy pierwszy raz. Gdyby wszyscy pojawiali się na sparingach, nie byli kontuzjowani, to byłaby szansa na większe zrozumienie się
i kreowanie więcej akcji, a konsekwencji, zdobyte bramki, która dałyby nam 3 pkt. Czas pracuje na korzyść tej drużyny i nie jedną niespodziankę Hubertus Chomentów w tej lidze sprawi.
KS Hubertus Chomentów: Domagała, Pietrzykowski, Drabik, Latała ( 58 min Baryłkiewicz), Marchewka D (kpt.), Andziak, Michalski, Derdak (75 Smorągiewicz), Mucha, Górnik (68 min Lutek), Skura oraz Pietak, Rychlik, Deja